Opory przed terapią. 10 najczęstszych przyczyn i co z nimi zrobić

Gdy kolejny raz powiesz „no chyba pora iść na terapię” i tego nie zrobisz, bo…

  • “Już mam za sobą nieudane terapie, nie chcę kolejnej”
  • “Terapia to ostatnia deska ratunku, po prostu potrzebuję wziąć się w garść”
  • “Po co płacić za rozmowę skoro mam od tego przyjaciół?”

Opory przed terapią to zjawisko, które dotyka wiele osób rozważających rozpoczęcie psychoterapii. Dla wielu osób może obawiać się, że będzie to nieprzyjemny proces. Inni obawiają się zawodu, straty czasu czy pieniędzy. Dodatkowo otwieranie się przed kimś może też być bardzo wymagające emocjonalnie. Czasem się zdarza, że nawet już ktoś się zdecydował, by zadbać o swoje zdrowie i niestety się przejechał… W tym artykule opowiem o tym, jakie są najczęstsze opory przed terapią, z jakimi się spotkałem w trakcie rozmów z moimi klientami oraz jak można je przełamać. 

1. Po co mi psycholog, skoro ja samemu dojdę i tak do tych samych wniosków?

Jestem zdania, że NIE MUSISZ iść na terapię lub inne wsparcie psychiczne. To wolny wybór. Jest bardzo wiele form wsparcia i rozwoju, po które możesz sięgnąć samodzielnie – książki, kursy czy materiały w internecie. To od Ciebie zależy, czego obecnie potrzebujesz. Terapia, to jedna z opcji, choć opory przed terapią są czymś zupełnie naturalnym i mogą pojawić się na różnych etapach rozważania tej decyzji.

Czasem jednak trudno jest spojrzeć na własne blokady czy trudności, ponieważ jesteśmy w nie zaangażowani emocjonalnie i pojawiają się nam utarte schematy. Rolą terapeuty jest pomoc w spojrzeniu na te sytuacje z innego punktu widzenia. Ciężko być jednocześnie aktorem grającym główną postać we własnym przedstawieniu zwanym „moje życie” oraz być obserwatorem, który zauważy chłodnym okiem schematy, w które wpadamy. 

2. Terapia to takie gadanie o niczym, dzielenie włosa na cztery, opowieści o dzieciństwie i mamie. 

Panuje powszechny obraz rozmowy z psychologiem, jako leżenie na kozetce lub siedzeniu na fotelu z IKEA i opowiadaniu przez wieeeele spotkań o historii swojego dzieciństwa. Są sytuacje i style pracy, które są nastawione właśnie na omawianie przeszłości, jednak nie zawsze jest to konieczne. W przykładowo podejściu  poznawczo-behawioralnym, główna koncentracja jest na tym co jest tu i teraz, a dokładniej na sposobie, w jaki myślimy, jak się zachowujemy. Natomiast spojrzenie w przeszłość ma na celu zrozumienie źródła problemu.

Warto też pamiętać o tym, że sam decydujesz o tym, nad czym chcesz pracować, ile chcesz powiedzieć. Na początku pracy dobrze jest określić jakich efektów oczekujesz i opracować z terapeutą plan pracy. Jeżeli obawiasz się za dużego „grzebania w przeszłości” – warto to omówić z terapeutą. Opory przed terapią często wynikają właśnie z takich stereotypowych wyobrażeń o tym co z badaniami World Mental Health stanowi drugą najczęstszą przyczynę niepodejmowania leczenia

3. Psycholog, to taki przyjaciel za pieniądze.

Przyjaźń i omówienie tematu z kimś bliskim zdecydowanie jest nieocenione! Wiele problemów może okazać się łatwiejszych, gdy będziemy mieli swobodną przestrzeń do wygadania się i usłyszenia dobrego słowa. Jednak w odróżnieniu od terapeuty przyjaciel, nie ma specjalistycznej wiedzy psychologicznej o różnego rodzaju problemach natury psychologicznej. Jest emocjonalnie zaangażowany w naszą sprawę. Czasem chce za wszelką cenę pomóc np. dając rady, jak powinno się zachować. Mimo że zazwyczaj są to rady z dobrymi intencjami, to mogą być oparte na wartościach przyjaciela. W trakcie terapii skupiamy się na odkrywaniu rozwiązań, które Ty uważasz za zasadne. Wiesz o tym, że spotkanie się skończy i informacje nie zostaną komuś przekazane, a omawiane tematy są podpierane naukową wiedzą i doświadczeniem. Czasem opory przed terapią, wynikają z założenia, że terapia to zwykła rozmowa. 

4. Nie wiem kiedy jest dobry moment, by zacząć.

Szczerze? Nigdy nie ma dobrego momentu.
Nie znam nikogo, kto z radością na twarzy wstał i pomyślał, tak to jest ten dobry moment, by zacząć pracować nad własnymi lękami, trudnościami czy ciężkimi relacjami. Nikogo. Większość osób zgłasza się zazwyczaj, gdy jakiś problem urósł już do tego stopnia, że nie można go ignorować, a poziom cierpienia z niego wynikającego przekroczył próg akceptowanego dyskomfortu.
Często ktoś już próbował podjąć jakieś działania, ale nie przyniosły one zamierzonego efektu. Czasem emocje są tak silne, że żadne działania nie zostały podjęte lub nie wiadomo jak się za to zabrać.
Można czekać naprawdę długo, tylko pytanie, jakie będą konsekwencje tego czekania? Jak to wpłynie na Twoje samopoczucie, stan zdrowia, relacje z ludźmi czy pracę? Zawsze możesz umówić się na jedno spotkanie i porozmawiać o swoich rozterkach. Częstym przypadkiem jest sytuacja, w której ktoś przyszedł na spotkanie. Coś by chciał zmienić, ale nie wie co. I określenie tego jest naszym pierwszym zadaniem :).

5. Byłam/em już u psychologa / psychoterapeuty i się przejechałem…

Tak jak w każdym zawodzie są osoby, które mają różne podejście do swojej pracy… Tak samo we wsparciu psychicznym pracują różni ludzi, z innym podejściem. Nie każdy człowiek czy forma pracy jest dla każdego. Jeżeli poprzednim razem nie wyszło, można poszukać innej osoby. Warto też zaznaczyć, że jeżeli coś nam nie odpowiada w trakcie spotkań, to warto omówić to w pierwszej kolejności z osobą, z którą pracujemy i zobaczyć jak nasze potrzeby zostaną odebrane. Terapeuta też człowiek – w myślach nie czyta i może po ludzku nie wiedzieć, że coś nam nie odpowiada.

Natomiast jeżeli uznaliśmy, że poprzednia osoba nie jest dla nas to: 
Czasem to jest poszukanie trochę odpowiedniej osoby, której styl pracy oraz osobowość „zaklika” z nami oraz dokładniej będziemy mieli poczucie bezpieczeństwa i tego, że nasz proces zmierza w kierunku, który jest z nami zgodny.

Zawsze można poczytać o danym specjaliście, zdobyć więcej informacji, czy pójść na jedno spotkanie i dopytać się jak dany proces będzie wyglądał. Pamiętaj, że masz prawo zadawać pytania! Masz prawo wiedzieć, jakimi metodami pracuje dany terapeuta i jak będą wyglądały spotkania. Możesz mieć wątpliwości i możesz je omawiać z osobą, z którą współpracujesz. Nawet jeżeli praca z poprzednią osobą nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, warto poszukać, być może osoby z innym podejściem.

6. Boję się braku jasności w terapii, o czym jest i gdzie to prowadzi…

Tak jak pisałem wcześniej, w różnych stylach terapeutycznych praca koncentruje się na czymś innym. W trakcie spotkań ze mną jasno ustalimy Twoje potrzeby i oczekiwania. Jakie zmiany chcesz zobaczyć w sobie, w swoich emocjach, myśleniu i relacjach czy pracy. W oparciu o to opracujemy plan, a formę pracy oraz narzędzia będą dopasowane do oczekiwanych rezultatów. Spotkania w moim odczuciu powinny mieć swoją celowość, w końcu chcesz wieść lepsze życie, a nie do jego końca chodzić na terapię.

7. Obawiam się oceny lub wstydu związanego z moimi tematami…

Obawa przed oceną – zwłaszcza z kwestiami dla nas trudnymi i intymnymi jest zrozumiała. Proszę jednak pamiętać, że terapeuta nie jest od oceniania czy moralizowania, jak ktoś ma żyć. Jego zadaniem jest pomoc w zrozumieniu obecnej sytuacji oraz szukania rozwiązania. Dodatkowo wiele osób uważa, że ich problem jest bardzo wyjątkowy i inni ludzie nie doświadczają takich trudności. Prawda jest taka, że bardzo wiele osób również zmaga się z problemami, które nas dotykają. Zebranie się na akt odwagi i otworzenie się, może być dużym krokiem do przełamania obecnej sytuacji.

8. Będzie sztywno...

Są sztywni mechanicy, lekarze, nauczyciele… tu można wpisać każdy zawód. I jak w każdym zawodzie są też osoby, które sztywne nie są. Sporo zależy od człowieka. Podczas spotkań ze mną staram się, by atmosfera było adekwatna do tematu naszej rozmowy. Zależy mi na tym by osoby, z którymi pracuję, czuły się komfortowo, a atmosfera była przyjazna i otwarta 🙂

9. Mam mieszane odczucia lub czuję sceptycyzm...

Mieszane odczucia i sceptycyzm związany z podjęciem terapii są bardzo powszechne. Więcej! Powiedziałbym, że wręcz zdrowe! Przecież otwieramy się często z bardzo wrażliwymi dla nas kwestiami, często pierwszy raz komuś w życiu w ogóle o tym mówimy. Nie mamy początkowo pewności, czy druga osoba nas zrozumie. Dlatego też warto o tym sceptycyzmie powiedzieć oraz zobaczyć czy dany terapeuta wzbudza w ogóle nasze zaufanie. Mieszane odczucia mogą też dotyczyć samego zagłębiania się w bolesne dla nas kwestie. Często nie jest to przyjemne i mogą pojawiać się obawy związane z tym, że ból będzie jeszcze większy. Jednak warto spojrzeć na to tak, że by rana mogła się zagoić, w pierwszej kolejności trzeba ją oczyścić, co często jest nieprzyjemne.

10. Boję się uzależniania od terapeuty...

Celem spotkań jest rozwiązanie problemów oraz trudności danej osoby. W trakcie terapii, terapeuta uczy różnych narzędzi do samodzielnego radzenia sobie z danym tematem. W przypadku sytuacji, w których chodzi się latami do terapeuty, a efekty są mierne lub mamy wrażenie, że bez spotkania  ciężko nam funkcjonować, to powinna być to flaga ostrzegawcza. W takiej sytuacji dobrze jest przyjrzeć się procesowi terapeutycznemu, zrealizowanym do tej pory założeniom terapii oraz w razie czego porozmawiać o tym z osobą, z którą pracujemy. Uważam, że celem terapii jest samodzielność i niezależność jednostki.

Opory przed terapią - podsumowanie

Tak jak wcześniej pisałem, opory przed terapią, to naturalne zjawisko. Każdy ma prawo do wątpliwości i obaw związanych z rozpoczęciem pracy terapeutycznej. Jednak pozostawanie w miejscu, które nie służy naszemu zdrowiu psychicznemu, może mieć swoje konsekwencje.

Warto pamiętać, że: 

  • Nie ma idealnego momentu na rozpoczęcie terapii – większość osób zgłasza się, gdy problem urósł już do tego stopnia, że nie można go ignorować.
  • Terapia to nie tylko „gadanie o niczym” – to konkretna praca nad tym, jak lepiej funkcjonować.
  • Terapeuta – ma specjalistyczną wiedzę i doświadczenie, które pomagają spojrzeć na problemy z innej perspektywy.
  • Sceptycyzm wobec terapii jest zdrowy – w końcu otwieramy się z bardzo wrażliwymi dla nas kwestiami.
  • Masz prawo: zadawać pytania; wiedzieć jakimi metodami pracuje dany specjalista; mieć wątpliwości i je omawiać! 

Bezpłatna 15-min konsultacja

Jeśli po przeczytaniu tego artykułu masz dodatkowe pytania, wątpliwości lub po prostu chcesz porozmawiać o swoich obawach – zapraszam do kontaktu. Możesz do mnie zadzwonić, napisać lub umówić się na bezpłatną, 15-minutową konsultację wstępną. To niezobowiązująca rozmowa, podczas której możesz sprawdzić, czy taka forma wsparcia jest dla Ciebie.

Pamiętaj, że opory przed terapią są naturalne, ale nie warto pozwolić, by strach przed zmianą zatrzymał Cię w miejscu, które nie jest dla Ciebie dobre. Zazwyczaj to właśnie ten pierwszy krok jest najtrudniejszy.